niedziela, 20 lipca 2014

Prolog

Jestem Nicole Parker. Mam 19 lat. Wychowałam się w mały miasteczku Mullingar w Irlandii. Moi rodzice rozwiedli się gdy miałam 13 lat. Po dwóch latach mój ojciec zmarł w wyniku wypadku spowodowanego przez pijanego kierowce. Moja rodzina nie jest mała, można powiedzieć że była największa w Mullingar w czasach kiedy to ja miałam 14 lat. Mam piętnastoletnie siostry bliźniaczki- Madison i Abigail, oraz dwudziestoletniego brata- Tyler'a Nasza rodzina nie była bogata, ale nie można było powiedzieć że byliśmy ubodzy. Ja jako szesnastolatka zaczęłam pracować jako kelnerka w małym barze mlecznym. Mój brat wtedy zaczął naprawiać rowery, czasem motocykle i tego typu rzeczy. Moja praca nie trwała za długo. Jeszcze tego samego roku przeprowadziłam się do Londynu. Czemu? Och, moi przyjaciele okazali się największymi chamami, których ta ziemia jeszcze nie widziała. 

To stało się 3 lata temu. Nigdy tego nie zapomnę.

Harry Styles to taki niby „Bad boy” szkoły, Na dźwięk jego imienia nadal mrozi mi krew w żyłam. To on to wymyślił. To on wymyślił ten głupi zakład, w który wciągnął moją  przyjaciółkę i chłopaka, którego kochałam. Chłopaka w którym się pierwszy raz zakochałam, z którym się pierwszy raz pocałowałam. Chłopaka z którym przeżyłam najlepsze chwile mojego życia. Kochałam go a on, on mnie po prostu wykorzystał. Dla zakładu, dla głupich pieniędzy wykorzystał moje uczucia. Później wciągnął w to moją najlepszą przyjaciółkę Julie. Ona była jedyną osobą której ufałam, której się zwierzałam, której opowiadałam o moim ojcu który nas bił, której mówiłam o wszystkich moich lękach, słabościach, z którą znałam się niemalże od przedszkola, a ona obróciła to wszystko przeciw mnie. Opowiedziała im wszystko co do tej pory ja jej mówiłam. Ale dzięki im zbliżyłam się z mamą, która może nie jest idealna, która nic nie mówiła kiedy ja dostawałam od ojca tylko patrzyła na okno z grobową miną, która nie przejmowała się nami, nie chodziła do pracy. To my jako dzieci chodziliśmy do pracy żeby mieć co jeść, gdzie spać. To im zawdzięczam. Mogłam jej wszystko opowiedzieć to co zrobił mi Niall, człowiek którego kochałam. Mogłam jej powiedzieć że prawie z nim poszłam do łóżka, a on to robił dla zakładu. Znowu ją pokochałam, znowu mogłam z nią siedzieć pijąc kakao przed kominkiem opatulając się kocem. Poszła do pracy. Wróciła do normalnego trybu życia a ja kiedy tylko mama się ustatkowała finansowo, kiedy wiedziałam że moje siostry będą miały zapewnione ciepło rodzinne, wyprowadziłam się. Nie mogłam już znieść tych wszystkich komentarzy ze strony Lee, Julie, Niall'a, Harry'ego i tego całego Zayn'a, którego prawie nie znałam. Nie mogłam znieść tych spojrzeń kiedy tylko przechodziłam po szkolnym korytarzu. Mama prowadzała mnie do różnych terapeutów ale ja nic im nie mówiłam. Teraz ufałam tylko mamie. Wyprowadziłam się do Londynu. Zaczęłam pracować w biurze jako sekretarka-prawa ręka szefa. Miałam całkiem dobrą prace. Zaczęłam szkołę. Na początek wynajęłam sobie małe mieszkanie, ale z czasem zaczęłam budowę swojego domu. Domu piętrowego, z ogrodem i basenem, zawsze o takim marzyłam. Gdy skończyłam osiemnaście lat przeprowadziłam się tam. Uwielbiałam ten dom, lubiłam w nim przesiadywać tak jak niegdyś z mamą. W końcu musiałam zacząć studiować. Wybrałam administrację-zarządzanie.

Miałam wakacje. Przyszedł taki czas kiedy musiałam odwiedzić mamę w moim rodzinnym mieście. Moja mama kończyłam właśnie 40 lat. Musiałam tam być. Nie było mnie 3 lata z rzędu, a przecież zapewniałam mamę że będę ją odwiedzać. 
Ale nie wiedziałam że przyjechanie tam zmieni moje życie o 180 stopni.